Praca pedagogiczna

PRACA PEDAGOGICZNA

 

To przedziwna historia w moim życiu. Nigdy w swoich marzeniach nie przypuszczałam, że zajmę się pedagogiką, i że da mi to tak wiele poznania, a przy tym tyle radości i satysfakcji. A zaczęło się – jak to często bywa – przypadkiem. Rok po ukończeniu Filmówki zadzwonił do mnie prof. J. Machulski z zapytaniem, czy nie podjęłabym się prowadzenia zajęć z Piosenki. Mimo iż nie posiadałam doświadczenia pedagogicznego z radością przyjęłam tę propozycję. Już jako nastolatka prowadziłam ze swoją przyjaciółką Magdaleną Oliwą zespół wokalny. W czasie studiów na wydziale aktorskim na prośbę prof. Józefa Pary przygotowałam piosenki B. Brechta z kolegami z mojego roku. Napisałam również muzykę do Balladyny – J. Słowackiego, którą na trzecim roku przygotował z nami prof. A. Bednarz. Prawdopodobnie, te wszystkie działania spowodowały, że z tak małą świadomością, miałam odwagę podjąć wyzwanie prowadzenia zajęć z Piosenki.
A dziś – widzę jak wiele sama się nauczyłam, jak wciąż się uczę, jak sama muszę i chcę pracować nad własnym wokalnym warsztatem, by móc jak najpełniej dzielić się doświadczeniem z młodzieżą. To ciągłe zgłębianie warsztatu wokalnego zawdzięczam wspaniałym pedagogom: Alicji Barskiej, Romkowi Werlińskiemu, Darkowi Grabowskiemu, Zofii Zemelak, Oldze Szwajgier. Praca z nimi była dla mnie wielką przyjemnością i powodowała, że wciąż chciałam poznawać dalej i głębiej.

 

Szczególnie ważne stało się spotkanie z Olgą, które okazało się odpowiedzią na moje poszukiwania. To zupełnie niezwykła postać, z ogromną świadomością pracy nad głosem. Nieprawdopodobnie zainspirowała mnie w mojej podróży zarówno artystycznej jak i pedagogicznej. Kilka lat wcześniej, kiedy to poznałam pracę z misami tybetańskimi wiedziałam, że mam je wykorzystać w pracy pedagogicznej, ale zupełnie nie wiedziałam jak. Ćwiczenia Olgowe okazały się właśnie tym, czego szukałam. Zaczęłam łączyć te dwie rzeczy podczas zajęć: gram studentom na misach w celu rozluźnienia ciała, a równocześnie proszę, by śpiewali (mruczeli)„Olgowe samogłoski”. To doskonale rozgrzewa głos. Zauważyłam, że po takim wstępie do zajęć z Piosenki praca indywidualna ze studentami jest bardziej produktywna.
Te wieloletnie i różnorodne doświadczenia zaowocowały tym, że w roku 2009 przygotowałam z młodzieżą dyplomowy spektakl muzyczny „Longplay”. Była to szczególna młodzież. Prawdopodobnie dlatego odważyłam się zrobić spektakl dyplomowy. Niezwykle uzdolnieni, i twórczy młodzi ludzie z wielką chęcią do pracy. Takie spotkania są wciąż największym darem dla pedagogów, niezależnie od trudności wyzwania z którą trzeba się spotkać w danej pracy.
W konsekwencji tych działań zaczęłam również prowadzić warsztaty z piosenki dla chętnych.
Uczenie innych to niezwykła przygoda, a zarazem bardzo odpowiedzialna praca. Wymaga nieustannego rozwoju twórczego, dyscypliny wewnętrznej, mądrości i pogody ducha. Chciałabym by tego wszystkiego wystarczyło mi na cały ten czas podróży pedagogicznej i wdzięczna jestem losowi za wszystkich moich pedagogów dzięki którym jestem tam, gdzie jestem i robię to, co robię.